
Zgaga, czyli piecze za mostkiem
Jak wiesz, Czytelniku, dzisiejsza medycyna, ze szczególnym wyłączeniem pediatrii, leczy głównie powikłania naszego stylu życia. Jest takie pojęcie: choroba cywilizacyjna, czyli choroba, która jest tym częstsza, im społeczeństwo jest bogatsze i im dłużej się żyje. Zgaga jest powodowana w 75 do 89% przez GERD, czyli chorobę refluksową przełyku, którą to można stwierdzić u 20% populacji krajów rozwiniętych. Jest jej dużo, a będzie więcej i więcej, ponieważ bogacimy się i żyjemy coraz dłużej. Skoro jednak coś jest zależne od naszego stylu życia, modyfikując swój styl, możemy wpłynąć także na chorobę.
Co to w ogóle jest zgaga?
To nie choroba. To objaw, jakim jest pieczenie za mostkiem. Najczęściej ma miejsce wtedy, gdy rozluźni nam się dolny zwieracz przełyku, który zapobiega przedostawaniu się treści żołądkowej z powrotem do przełyku. Takie pieczenie/palenie, które pojawi się raz na jakiś czas, jest fizjologiczne – zdarza się każdemu. Kiedy więc przestaje być fizjologią? Wtedy, gdy zaczyna Ci przeszkadzać, Czytelniku, czyli gdy pojawia się 1-2 w tygodniu. Gdy Cię męczy, budzi i przygnębia, czas udać się do lekarza.
Jak więc pomóc sobie, lekarzowi i pani w aptece, która pewnie doradzi coś na zgagę, zanim pójdziesz do lekarza?
Pamiętasz sześć najważniejszych słów, Czytelniku?
Oczywiście, że pamiętasz. Link do artykułu o sześciu słowach nie jest dla Ciebie – jest dla nowych Czytelników, którzy jeszcze go nie znają. Pierwszą rzeczą, jaką musisz zrobić, gdy masz zgagę, jest kompleksowa egzekucja wytycznych zawartych w sześciu najważniejszych słowach. Lista zaleceń nie jest długa, ale skuteczna i konkretna::
- Palenie, picie alkoholu i otyłość fantastycznie ją potęgują, zwiększają częstotliwość występowania i sprawiają, że musisz kupować więcej leków. Za zgagą idzie uszkodzenie przełyku, począwszy od stanu zapalnego, przez owrzodzenia przełyku aż do przełyku Barretta, czyli stanu przedrakowego paskudnego nowotworu. Szacuje się, że 2-3% populacji Zachodu ma przełyk Barretta. Naprawdę nie ma potrzeby, żebyś się o niego dodatkowo starał. Rzucasz fajki, alkohol i wstajesz z kanapy.
- Tłuste posiłki i słodkie napoje to Twój wróg, a woda mineralna to Twój najlepszy przyjaciel. Kocha Cię i chce dla Ciebie jak najlepiej.
- Ale hej, ta woda to bez gazu. Normalnie możesz pić jaką chcesz, ale gaz może dodatkowo Cię podrażniać. Od teraz pijesz tylko niegazowaną, okej?
- Ostatni posiłek zjedz na 3-4 godziny przed snem.
- Unikaj ostrych przypraw. I tłustego. I ostrych przypraw. I słodkiego. I tłustego. Serio, to pogarsza sprawę.
- Jeżeli masz zgagę także w nocy, zwiń poduchę/koc/prześcieradło czy dwa w taki sposób, by unieść głowę i klatkę piersiową o kilkanaście centymetrów
- Nie zginaj się/nie wykonuj skłonów.
- Idź do lekarza. Dostaniesz leki, które prawie natychmiast zaczną działać: PPI, czyli inhibitory pompy protonowej. Potem schudniesz i nauczysz się nie palić fajek, więc nie będziesz ich potrzebować, ale na chwilę obecną: nie ma się co męczyć. Jeżeli nie zaczną działać przez 8 tygodni, czeka Cię kolejna wizyta u lekarza.
I nie powinieneś jej przegapić
Skoro GERD powoduje 75% zgagi, pozostałe 25% to coś innego. Tym czymś innym także trzeba się zająć. Tutaj uwaga dla Ciebie, Czytelniku: leczenie farmakologiczne, chociaż bardzo skuteczne w przypadku GERDu, w którym zgagę powoduje kwaśna treść z żołądka, jest trudne i mniej skuteczne, gdy podrażnienie jest powodowane przez inną treść. Dlatego jeżeli zamierzałeś zjeść kilka tabletek przez kilka tygodni i dalej palić, pić i tyć, weź pod uwagę, że w jednym przypadku nad cztery pyszne tabletki nie pomogą, a realizacja punktów z powyższej listy będzie dla Ciebie jeszcze istotniejsza.