
Wstęp do szczepień: na co są szczepionki?
Argument „ja rzadko choruję” nie jest argumentem w dyskusji „dlaczego się nie szczepię”. Jest argumentem świadczącym za nierozumieniem, na co są szczepionki. „Rzadko choruję” sugeruje, że nie ma się czego obawiać, bo pewnie mnie i tak choroba ominie, nie? No a przecież choroby, na które się szczepimy, nie są częste, prawda? Prawda, zdarzają się, ale nie są tak częste, jak np. katar – KATAR jest częsty. Jest częstszy niż HIV. Czy wobec tego Bill Gates powinien wycofać się z pompowania miliardów dolarów w badania nad HIVem? Czy najtęższe umysły świata powinny skupić się na walce, wynalezieniu skutecznej szczepionki, a następnie na eradykacji plagi ludzkości, która dręczy prawie wszystkich – kataru?
No bo jak rzadko choruję i do tego choroby, na które są szczepionki, są rzadkie, to na pewno nie zachoruję. No w ogóle bez szans.
Mam dwa pytania, Czytelniku.
- Czy widziałeś szczepionkę na katar?
- A dlaczego jej nie widziałeś?
Skup się. Postaraj się znaleźć odpowiedź. Kryje się w tym wpisie.
Już wiesz? Fajnie. Cieszę się. Nie? To nic. Przeczytasz jeszcze kilka tekstów i będziesz wiedział o medycynie więcej ode mnie.
Nie ma szczepionki na katar, ponieważ nie szczepimy się na to, co jest częste.
Szczepimy się na to, co robi krzywdę. Taką krzywdę, która zostaje z nami na długo, na zawsze, jej leczenie wymaga dużych pieniędzy, rehabilitacji i często polega łagodzeniu doznanych szkód, a nie na ich odwróceniu, a która to krzywda czasem po prostu, po ludzku, zabija.
Na domiar złego, Czytelniku, zasada „ja rzadko choruję” nie dotyczy chorób, na które się szczepimy. Gwarantuję Ci, że możesz nigdy w życiu nie dowiedzieć się, o co chodzi z tym katarem i kichaniem, ale jeżeli nie wycięlibyśmy w pień ospy prawdziwej za pomocą efektywnych szczepień, żadna superodporność na katar nie dałaby Ci fory, gdyby wybuchła epidemia. Żadna superodporność nie sprawi, że możesz bez obaw zakłuć się brudną igłą czy przebywać jako kobieta w ciąży w otoczeniu osób chorych na różyczkę lub na ospę wietrzną, dać się pogryźć lisowi czy wierzyć, że jesteś nietykalny dla prątków gruźlicy.
Szczep się, Czytelniku.