Po co się leczyć?

Po co się leczyć?

Koniec trzeciej klasy liceum.

Na zewnątrz nie da się stać w cieniu bez kremu z filtrem przeciwsłonecznym. Ptaszki świergoczą, bluszcz pnie się po ścianie. Jeszcze na brązowo, zaraz na zielono. Gramy na sali. Na dworze nie da rady: piłki, które wpadają na oświetloną część boiska, topią się.

Gramy na sali. Kudłaty zapowiada, że będzie się działo. Niby siatkówka, ale trzeba pokazać, kto rządzi – to jedna z ostatnich gier. Zaraz wszyscy się rozjedziemy i pewnie nigdy więcej nie zobaczymy. Myślę sobie, dam z siebie wszystko. Najwyżej mnie poskładają w szpitalu.

3 miesiące temu obchodziłem szóstą rocznicę skręcenia nogi.

Gdy pani pielęgniarka pchała wózek inwalidzki, na którym jechałem na prześwietlenie, zadałem sobie pytanie z tytułu wpisu. No bo jaki cel tego wszystkiego? Zdjęcie, dobra – zobaczymy, czy coś się nie złamało. A cała reszta? Te wszystkie rehabilitacje, leki, maści, masowania, prądy, berety do stania i mnóstwo innych: po co to? Człowiekiem jestem, dorobkiem tysięcy lat ewolucji. Moi przodkowie radzili sobie bez tego wszystkiego i jakoś przetrwali gorsze czasy i gorsze urazy, prawda?

Prawda?

Półprawda. Trochę tak, trochę nie. Tak, bo kiedyś sobie bez tego radzono. Nie, bo dzisiaj oczekujemy czegoś innego od życia. Nie mamy przed sobą perspektywy 20 lat życia, a 70, 80, w trakcie których ten staw skokowy musi dobrze służyć. Sam na pewno dojdzie do stanu użyteczności. Z dobrym leczeniem jednak dojdzie dalej, szybciej, mniej boleśnie i z mniejszym ryzykiem, że uraz się powtórzy. Z dobrym leczeniem będzie mu lepiej, bo oprócz postawienia go na nogi – czy raczej pod – dostałby wiedzę i z całego procesu terapeutycznego wyciśnięto by więcej. Więcej zdrowia dla niego.

No to po co się leczyć?

Leczenie to właśnie sposób na odzyskiwanie tyle zdrowia, ile się da. Czasem nie da takich rezultatów, jakbyśmy oczekiwali, czasem zawiedzie. Statystycznie jednak pozwala odzyskać więcej zdrowia niż wtedy, gdy go nie ma. Skoro można mieć więcej, to dlaczego mieć mniej?

Share:

Leave A Comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *