
Medycyna to barter, czyli zdrowie za zdrowie
Medycyna to barter. Polega na wymianie części zdrowia i funkcji organizmu na te, które są dla nas istotniejsze. To taka pokraczna sztuka, w myśl której próbujemy przywrócić równowagę nie tyle podkładając zwiniętą chusteczkę pod nogę niestabilnego biurka, co ucinając pozostałe trzy do poziomu czwartego.
Nonsens, prawda? Po co ciąć trzy, gdy można dokleić do jednej?
Po to, by było Ci lepiej.
Lepiej może być Ci na dwa sposoby:
- Dzięki leczeniu czujesz się lepiej.
- Leczenie nie sprawia, że czujesz się lepiej, bo doskwierają Ci objawy uboczne i powikłania, ale Twojemu organizmowi dzieje się lepiej.
Medycyna chce zjeść ciastko i mieć ciastko. Chce sprawić, byś jednocześnie czuł się lepiej, nie odczuwał objawów ubocznych, nie doświadczał powikłań i by Twojemu organizmowi lepiej się działo. Myślę, że uważasz podcinanie trzech nóg do poziomu czwartej za pozbawione sensu i nie dziwię Ci się. Dlaczego więc bywa, że sugerujemy takie – pozornie – irracjonalne rozwiązanie? Ponieważ badania i obserwacje poczynione na przestrzeni lat pokazują, że takie rozwiązanie daje największą szansę na to, by było Ci lepiej.
Gwarancji, że będzie, nie możesz dostać. Medycyna zwiększa szanse, ale nigdy do 100%; walczy o to, by Twój przypadek był tym pozytywnym przypadkiem, jak przypadek naszego biurka, które stosunkowo dużo traci (trzy skrócone nogi dla uzyskania poziomu jednej za krótkiej), ale zyskuje to, że chociaż te nogi są krótkie, a ono jest niższe, to jest mu lepiej: nie przewraca się, nie obija o podłogę, nie musi mieć zwiniętej karteczki albo chusteczki pod krótszą nogą, da się na nim pisać, położyć nogi i postawić lampkę czerwonego wina. Biurko straciło trzy kawałki nóg, które trzeba było podciąć, ale
znowu może spełniać swoją rolę
w społeczeństwie mebli, a na tym mu zależało najbardziej. Może się też zdarzyć, że zabieg się uda, ale dojdzie do powikłań. Nogi zostaną skrócone, ale drewno nie pozwoli się oszlifować i drzazgi będą pruły dywan. W trakcie cięcia może się okazać, że jedna z nóg jest przeżarta przez kornika, czego nie było widać w badaniach obrazowych – i trzeba będzie ją odciąć całą. Może też być tak, że wszystko będzie dobrze i biurko stanie prosto – ale po jego wyrównaniu przestała się domykać szuflada. Może się tak zdarzyć, ponieważ medycyna zwiększa szanse, by było lepiej – ale nie do 100%.
Czy zawsze będziemy ciąć trzy nogi?
Jeżeli przy dotknięciu biurka nożem wyskoczy na nas stado korników, przeprowadzimy dodatkowe badania i okaże się, że za rok zostaną z niego trociny, nie będziemy go ciąć. Zamiast tego, podstawimy pod krótszą nogę wyprofilowaną podkładkę z mahoniu lub innego luksusowego drewna, która pozwoli mu zachować funkcje. Wiemy, że ta wkładka uszkadza nogę – bo odcina dostęp powietrza i noga porasta mchem – i w perspektywie pięciu lat lepiej by było dla biurka podciąć trzy nogi niż mieć wkładkę pod jedną. Nasze biurko jednak zniknie za rok i dlatego możemy mu zaproponować coś, czego nie zaproponowalibyśmy biurkom w lepszej kondycji. Możemy mu to zaproponować, ponieważ w medycynie
nie leczy się wyniku, lecz pacjenta.
No dobrze, ale czy zawsze w medycynie wymieniamy jedno na drugie? Weźmy na warsztat katar. Mamy zapchany nos, używamy jednego ze sprejów na odetkanie – i puff, nos drożny. Co tu oddaliśmy? Jeszcze nic. Mimo obkurczonych naczyń, nie dostajemy martwicy, ponieważ nos jakiś czas z obkurczonymi naczynkami krwionośnymi wytrzymać umie. Psiknięcia spreju nie pozostają bez wpływu, bo jednak po coś te naczynia są drożne, a my je zamykamy. Jeżeli przesadzimy, w końcu nos sobie uszkodzimy. Koniec końców, możemy oddychać kosztem lekkiego uszczerbku na śluzówce nosa.
Z tego powodu, zanim przystąpi do ingerencji w Ciebie, medycyna próbuje przehandlować Twoje czucie się lepiej za coś innego niż część Twojego zdrowia. Zamiast wkręcać śruby w Twój kręgosłup, wyśle Cię na rehabilitację. Woli, by to nie stal, lecz Twoje mięśnie trzymały Twoje kręgi. Gdy będziesz miał za wysoki poziom cukru, zamiast wcinać tabletki, zaproponuje Ci zadziałać w drugą stronę: mniej jeść i więcej się ruszać. Medycyna wie, że gdy masz możliwość przehandlować trochę jednego zdrowia za coś innego niż drugie zdrowie, powinieneś to zrobić.
Bo to oferta ograniczona czasowo.