Ile trzeba się natrudzić, by być zdrowym?

Ile trzeba się natrudzić, by być zdrowym?

Statystycznie, Czytelniku, jesteś gruby, ponieważ chcesz być gruby – nikt nie przykłada Ci pistoletu do głowy i nie każe jeść. Statystycznie chorujesz na ciężkie choroby płuc, z nowotworem włącznie, nie dlatego, że wdychasz brudne powietrze na ulicy, lecz dlatego, że palisz papierosy. Tak samo statystycznie dostajesz ostrego zapalenia trzustki i nie możesz już tyle jeść i pić co kiedyś właśnie dlatego, że za dużo jadłeś i piłeś za dużo alkoholu.

Stąd nasuwa się pytanie, Czytelniku:

Ile wysiłku kosztuje Cię nicnierobienie?

Czy musisz wstać z kanapy, by nic nie robić? Czy wymaga to od Ciebie zakupu stroju i specjalnych butów rażących prądem, gdy tylko zaczynasz chodzić? Czy bycie zdrowym jest trudne i wyczerpujące, czy brakuje Ci oddechu i boli brzuch, gdy jesteś zdrowy? Czy są jakiekolwiek przeszkody, z jakimi musisz się zmierzyć, by nic nie robić?

Nie.

Kilka miesięcy temu pisałem, że wystarczy Ci pół godziny treningu, dwa razy w tygodniu, by zmniejszyć szansę na zawał serca. To wymagało czegoś od Ciebie. Nie mogłeś już tyle siedzieć, Czytelniku: okazało się, że nogi, oprócz funkcji donoszenia jedzenia z lodówki, mają też istotną funkcję podporową w trakcie wysiłku fizycznego. Dzięki nim nie musimy np. czołgać się przy pomocy rąk po chodniku, przez co jednocześnie zmniejszamy szansę na np. wejście w kupę. Bieganie fantastycznie spala tkankę tłuszczową, więc nie tylko nogi zrobiły się zgrabniejsze, ale i pupcia,  i brzuszek.

To jednak męczy, wymaga czasu, jest cudowne i czujesz się po takim treningu zmęczony, ale szczęśliwy. Dlatego by uniknąć tych wszystkich nieprzyjemności, proponuję Ci pójść po najmniejszej linii oporu.

Zamiast robić coś, rób nic.

Wyobrażasz sobie, jakie to proste? Wystarczy, że przestaniesz za dużo jeść, pić i palić, a w kilka dni poczujesz się lepiej, za kilka tygodni będziesz jak nowo narodzony, a za kilka miesięcy okaże się, że musisz kupić nowe ubrania, bo te, które nosisz teraz, są o rozmiar za duże.

Łatwiej jest robić nic, niż coś, prawda?

Prawda.

Walka z nawykiem to walka z góry wygrana pod warunkiem, że chcesz ją wygrać. Po prostu przestań popalać na imprezie i pić piwo co dwa dni. Serio, tylko tyle. Nie idź za modą użalania się nad swoim losem i nie rozczulaj się nad swoim ciężkim życiem.

Jeżeli schudniesz, nie będzie ciężkie.

Share:

Leave A Comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *