
Dlaczego palisz papierosy?
W latach 70′ i 80′ palenie papierosów było modą i stylem życia. Pod koniec lat 80′ paliło 46% społeczeństwa. Dziś palaczy mamy dwa razy mniej, a palenie określonej marki papierosów nie świadczy o guście, klasie i dojrzałości. Nie powie także o tym, że palacz jest prawdziwym mężczyzną, człowiekiem twardym i męskim. Z tych dwóch powodów wynikają trzy następstwa:
- Papierosy stały się nałogiem gorzej wykształconych i biednych warstw społecznych.
- Zwiększa się odsetek palących kobiet.
- Zwiększa się odsetek palących nastolatków, których 60% pali e-papierosy.
Ta statystyka pokazuje, dlaczego zaczynamy palić
Papierosy zachowują się jak spodnie u kobiet w latach 20′ ubiegłego stulecia. Były postrzegano jako niewłaściwe i zarezerwowane dla mężczyzn. Teraz, gdy odeszliśmy od przeświadczenia, że palą tylko mężczyźni i nie stajemy się „chłopczycą”, gdy odpalamy papierosa, obserwuje się trend wzrostowy w paleniu papierosów przez kobiety. Pozbywając się społecznego przeświadczenia, że mężczyzna musi palić, doprowadziliśmy do tego, że jednocześnie pali coraz mniej mężczyzn i coraz więcej kobiet.
Analogicznie jest z pozostałymi grupami, czyli ludźmi gorzej usytuowanymi oraz u nastolatków. Młodzież zawsze kusiło do palenia. Nastolatki chcą być dojrzałe i dorosłe, chcą pokazać, że niewiele różnią się od starszych kolegów i chcą prowadzić podobny styl życia. Ograniczenia palenia w społeczeństwie oraz spadek odsetka palących mężczyzn mógłby sugerować, że analogicznie zmniejszy się presja społeczna na to, by szybko zacząć palić i pokazać, że jest się kimś. Ten mechanizm jak najbardziej zachodzi. Dlaczego jednak nastolatki palą więcej?
Ponieważ przyroda nie znosi próżni.
Gdy zniknęła moda na palenie u mężczyzn, pojawiła się moda na palenie u młodzieży. Wcześniej nastolatki paliły po to, by być jak dorośli; teraz palą dlatego, że palenie zostało zaadoptowane do młodzieżowego stylu bycia. To już nie jest próba przypodobania się komuś starszemu – to tworzenie własnej tożsamości opartej na paleniu.
Nierozwiązaną kwestią wciąż pozostają stereotypowo palące warstwy społeczne: pracownicy fizyczni, bezdomni, bezrobotni i ludzie słabo wykształceni. Przyczyny palenia w tych grupach są niejednakowe. W przypadku osób bezrobotnych rozwijanie nałogów, nie tylko uzależnienia od tytoniu, jest efektem braku pracy. W przypadku osób bezdomnych często jest na odwrót: to bezdomność jest efektem nałogów, które dominują życie, skutkują konfliktami rodzinnymi, utratą pracy i pozostaniem bez dachu nad głową.
W przypadku pracowników fizycznych oraz osób, które szybko kończą swoją edukację, przyczyną jest niska świadomość konsekwencji palenia. Wydawać by się mogło, że zdjęcia i hasła ostrzegające przed paleniem stanowią solidną porcję motywacji do palenia. Problemem jest jednak brak konsekwencji w przekazywaniu informacji. Żeby dotarł do nas fakt, że palenie naprawdę zabija, za przedstawieniem tej wiadomości musi iść zdecydowana reakcja na poziomie ustawowym. Mamy zakaz reklamy papierosów, ale nie wszędzie: paczki ciągle wiszą na wystawach w sklepach i stoją za szybą w kioskach. Od maja zeszłego roku w Anglii został przyjęty jeden wzór paczki papierosów: o zgniłozielonym kolorze, z nadrukami w jednej czcionce, bez elementów charakterystycznych dla danej marki. W ten sposób udaje się wykorzenić przeświadczenie o stylu reprezentowanym przez markę: gdy to, co kupujesz, z wyglądu już nie jest męskie, damskie, mentolowe, mocne czy słabe i w sumie nie wiadomo, do kogo jest adresowane, tracisz ochotę na zakup.
Palisz papierosy, ponieważ jesteś uzależniony.
By się uzależnić, musisz najpierw zacząć palić. Przyczyn palenia, jak się przekonałeś, jest wiele. Znając je, wiesz, z której strony może nadejść zagrożenie. Wiesz, że gdy pokusa zapalenia nadejdzie, rozpoznasz ją. Nasze przekonania i przeświadczenia są w przypadku palenia naszym największym wrogiem, bo to one sprawiają, że zaczynamy palić. Dym na początku śmierdzi, na początku się dusisz, ale ponieważ wierzysz, że palenie jest dla Ciebie, zaczynasz palić.
Nie jest.
Uwierz.
Comments 1
Seaman
Kwi 26, 2021Och, jak prosty jest świat prostych ludzi! A jak wyjaśnisz znaczny odsetek palących lekarzy? Brakiem świadomości zdrowotnej, wykształcenia czy pracy?
P.S. Nie palę. Ale nie uważam się z tego powodu za lepszego. Pali wiele osób mądrzejszych ode mnie. I od ciebie.