Ja mam dla Ciebie całą garść, Czytelniku! Wszystkie postanowienia noworoczne są dla Ciebie! Daję Ci je już teraz, zaraz, żebyś mógł się przyzwyczajać, że są tylko Twoje (nikomu innemu ich nie dam, obiecuję) i powolutku wdrażał w życie. Jeszcze teoretycznie, bo przecież ciągle mamy stary rok, ale niedługo już – praktycznie! Bierz, bierz, nie krępuj się. Od przybytku głowa może boleć, dlatego nie nalegam, żebyś zdecydował się na wszystkie. Wystarczy, że wybierzesz sobie 12 z całej listy i pokochasz jak swoje.

Smacznego!

1. Rusz pupę.

Uczciwie, jak ten blog przykazał. Czytelnicy ćwiczący przynajmniej pół godziny w tygodniu otrzymują ode mnie miłosne maile pełne podziękowań za prowadzenie zdrowego trybu życia. Oprócz tego, nie chorują, podobają się sobie i oszczędzają dużo pieniędzy, ale to tak na marginesie.

2. Nie jedz tłustości.

Ja również ubolewam, że Dzień Niesłodycza nie jest codziennie, jednak tak jest już zbudowany ten świat, że na najbardziej oczekiwane święta trzeba długo poczekać. Dlatego zrób to dla siebie i Niesłodycza i celebruj czwartek z miłością do swojego zdrowia w sercu.

3. Bądź miły.

Tak po prostu. Zostało nienaukowo dowiedzione, że ludzie mili są fajniejsi od niemiłych. Ponadto chce się z nimi rozmawiać, spotykać na kawie, grać w bilard, a także zakładać rodziny i mieć gromadkę dzieci.

Nie bądź niemiły. Co to za gra w bilard samemu?

4. Uważaj na siebie.

Bombowa zabawa w sylwestra pozwoli łatwo się rozerwać, ale pamiętaj, że urwane w wybuchu kończyny trudno odrastają. Tak trudno, że jeszcze nikomu nie odrosły. Odmrożone od spania w śniegu w przydrożnym rowie palce również. Baw się z głową, bo nawet nie masz co marzyć o tym, że głowa Ci odrośnie.

5. Nie pal.

6 najważniejszych słów znasz na pamięć, dlatego potraktuj ten punkt jako krótki przerywnik. Rozluźnij się, zrelaksuj, weź głęboki oddech.

Lepiej?

No to teraz punkt nr 6.

6. Walcz o swoje marzenia.

W społeczeństwie panuje intrygująca moda. Polega na porzucaniu swoich marzeń, ambicji, pragnień, zamiarów, potrzeb, skłonności, zamysłów, dążeń, hobby, pasji i wielu innych synonimów tego, co chcemy tak właściwie w życiu robić, na poczet tego, co nam się nie podoba. Niepodobające się rzeczy mają jedną zasadniczą przewagę nad tymi podobającymi się: dają pieniądze.

Pieniądze są ważne.

Tu nasuwa się odwieczne pytanie: czy lepiej jest robić to, co nam się nie podoba, za dobre pieniądze, czy to, co podoba – i klepać biedę?

Obie opcje są słabe.

Myśl, Czytelniku. Znajdź sposób, by zmonetyzować marzenia. On gdzieś tam jest, w Tobie. Wystarczy się zastanowić.

7. Przepraszaj.

Gdy zawalisz sprawę, przeproś. Nie udawaj, że się nie wydarzyło. Uczciwy człowiek przeprasza.

8. Rozmawiaj.

Większość problemów tego świata wynika z braku rozmowy. Nie mówię tu tylko o kryzysach na skalę światową. Jeżeli nie pasuje Ci to, że partner ma więcej fałdków na brzuchu niż włosów, powiedz mu o tym i spróbuj wysłać na siłownię. Nie świętuje Dnia Niesłodycza? Wiem, że to powód do rozwodu z orzeczeniem o winie, ale warto najpierw spróbować mediacji – a nuż się nawróci. Rozmawianie się przydaje, rozmowa jest ważna i dlatego zamiast oczekiwać, że kto czyta Ci w myślach, rozmawiaj.

9. Czytaj książki.

Poważnie, czytanie dobrze robi. Gdybym dziecięciem będąc spędzał więcej czasu na czytaniu, dzisiaj nie musiałbym co chwila zaglądać do słownika synonimów, by teksty na tym blogu dało się czytać bez poczucia bycia stylistycznie gwałconym. I w ogóle byłbym lepszym człowiekiem.

10. Czytaj tego bloga.

Bo to spoko blog jest.

11. Szanuj.

Jeżeli napiszę „wszystko i wszystkich”, zaraz jakiś baran wyskoczy z pedofilią, gwałtem, antyszczepionkowcami i jedzeniem tłustości. Dlatego szanuj wszystko i wszystkich oprócz rzeczy tak ewidentnie złych, jak pedofilia, gwałty, antyszczepionkowcy i jedzenie tłustości. Okej?

12. Nie bądź skromny.

Bardzo krzywdzący dla zdolnych ludzi mit to ten nakazujący im być skromnymi. Bo tak wypada, bo nie godzi się coś potrafić, bo generalnie jest źle widzianym coś sobą reprezentować. Nie bądź skromny. Nie bój się potrafić.