Co warto mieć przy sobie w czasie upałów?

Co warto mieć przy sobie w czasie upałów?

Przed miesiącem zagadnęła mnie sąsiadka, gdy wjeżdżaliśmy windą na nasze piętro. Trzymając się poręczy pod lustrem, lekko wzburzona, mocno spocona i trochę zipiąca powiedziała, że „kiedyś to miasto słynęło z deszczu”. Jest zdecydowanie starsza ode mnie, więc na pewno wie lepiej, jak to drzewiej bywało. A bywało na pewno chłodniej, ponieważ o rekordowych upałach słyszymy praktycznie co rok. Polska zrobiła się cieplejsza, tak latem, jak i zimą. Ciepłe i bezśnieżne zimy są w porządku, jednak gorące lato może być niebezpieczne. Nie tylko dla osób starszych, które mogą się odwonić, ale i dla młodszych, zwłaszcza dla dzieci. Dlatego dzisiaj dowiesz się, co warto mieć przy sobie w czasie upałów.

1. Wodę.

Najlepiej w temperaturze pokojowej. Pijąc napoje zimne, ryzykujesz tylko przeziębieniem w mechanizmie, który kiedyś już tłumaczyłem. Gwałtowne wychłodzenie się może przynieść Ci więcej szkody niż pożytku, włącznie z bólem głowy. W ostateczności możesz wypić napój lekko schłodzony, dajmy na to z rozpuszczoną kostką lodu.

2. Krem z filtrem

Krem z filtrem warto mieć nie tyle przy sobie, co na sobie. Nie wychodź z domu bez nałożenia kremu z filtrem na twarz – zwłaszcza na uszy i nos – oraz na kark. Im większą, odkrytą powierzchnię ciała posmarujesz, tym lepiej. W naszym klimacie nasze organizmy nic nie mają z tego, że wystawiają się na światło, ponieważ przez cały rok jest go za mało. Dlatego lepiej jest się porządnie posmarować i łykać kapsułkę z witaminą D, by uzupełnić jej niedobory. W Polsce niedobór witaminy D ma praktycznie każdy.

3. Okulary przeciwsłoneczne.

Nie możemy patrzeć w tarczę słoneczną z bardzo konkretnego powodu: natężenie światła jest dla nas po prostu zbyt duże. Część oka odbierająca światło, czyli plamka żółta, uszkadza się, gdy jest ono zbyt intensywne. Poczucie, że światło Cię razi to nic innego jak mechanizm obronny, który dała nam ewolucja celem zabezpieczenia naszego wzroku przed uszkodzeniem. Nawet kiedy patrzymy w chodnik w letni, słoneczny dzień, gdy na niebie nie ma ani jednej chmury, ciągle czujemy, że światło nas razi. Dlatego noś okulary przeciwsłoneczne. Zasada noszenia okularów przeciwsłonecznych obowiązuje nie tylko latem. Zimą również – jest przecież powód, dla którego narciarze mają przyciemniane gogle.

4. Parasol.

Czasem czapka to za mało. Mając ze sobą parasol, nosisz ze sobą swój własny cień. Nawet jeżeli jesteś posmarowany kremem z filtrem, Czytelniku, to ciągle będziesz się mocno pocił, gdy np. w słońcu będziesz czekał, aż zapali się przejście dla pieszych. Pocąc się, odwadniasz się, a odwodnienie jest przyczyną uszkodzenia nerek, które tak często się zdarza latem. Parasol to najprostsza opcja do zastosowania, by uchronić się przed nadmierną utratą wody.

5. Luźne, jasne ubranie.

Najlepszym znanym ludzkości izolatorem cieplnym jest powietrze. Dlatego właśnie w krajach arabskich widzimy osoby ubrane od stóp do głów w przewiewne ubranie. Powietrze znajdujące się między skórą a ubraniem dodatkowo chroni przed wysoką temperaturą. Barwa natomiast pozwala nam odbić światło. Prawo fizyki odnoszące się do temperatury mówi, że im ciało jest ciemniejsze, tym będzie odbijać mniej światła. Dlatego zostaw ciemne koszulki i obcisłe dżinsy w szufladzie, a zamiast tego ubierz luźne, wiszące spodnie i szeroką koszulkę.

I pamiętaj, Czytelniku – warto mieć przy sobie w czasie upałów także zdrowy rozsądek.

Share:

Leave A Comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *